piątek, 19 września 2014

Czwarte urodziny Adasia

Poznajecie tego kawalera? 


Tak, to Adaś. Taki niespełna roczny. 
Im Adaś jest starszy, tym trudniej mi wyobrazić sobie, jaki był maleńki.

Początki raczkowania...


...pierwsze próby samodzielnego jedzenia...


...nauka picia z kubeczka...


...pierwsze samodzielne kroczki...


Przychodzą takie chwile, kiedy nagle uświadamiam sobie, jaki mój synek jest już duży. Już nie niemowlak, już nie maluszek, już w pełni - przedszkolak. Choć może teraz kolejne kroki na drodze do samodzielności nie są tak spektakularne i widoczne na co dzień, jak w pierwszych dwóch latach życia dziecka, to jednak są. Jeśli porównam w myślach Adasia 3-letniego i Adasia 4-letniego to różnica jest ogromna. 
Wydoroślał mi synek, rozumie dużo więcej i mówi dużo więcej (choć rok temu ciężko mi było uwierzyć, że Adaś może posiąść jeszcze większy zasób słownictwa przed osiągnięciem wieku szkolnego ;) Jeździ na rowerku biegowym, powoli uczy się łapać piłkę. Skacze! Rok temu Adaś chyba jeszcze nie potrafił oderwać nóg od podłoża. Pisze kilka literek, potrafi się sam podpisać. Przekonaliśmy się też niedawno, że - nie wiadomo skąd - Adaś umie dodawać w zakresie 10. To zresztą temat na osobny wpis. Nie samo dodawanie, ale sposób, w jaki to odkryliśmy. No i Adaś już wie, kim chce zostać w przyszłości! Był już wokalista rockowy (jejku, myślałam, że o tym marzą nastolatki...), był konduktor, a teraz jest robotnik. Domyślam się, że taki budowlany.
W wieku trzech lat Adaś, z niewielką pomocą, układał puzzle składające się ze 160 elementów. Obecnie nie ułoży nawet takich, które składają się z 20 części. Nie doszukując się w tym drugiego dna - bo mam nadzieję, że takiego nie ma - w pewnym sensie się cieszę. Cieszę się, że równamy do średniej. Zakres umiejętności i zainteresowań Adasia może choć odrobinę zbliżył się do poziomu, jaki prezentuje większość jego rówieśników. 

Trzy tygodnie temu Adaś obchodził swoje 4-te urodziny.
A to wielkie, urodzinowe, nadmorskie lody.
"Zimne" były, jak każde lody ;)


W kwestii prezentu i w tym roku Adaś był wyjątkowo niekonwencjonalny. Chciał dostać temperówkę. Kiedy tylko ją dostał, naostrzył całe pudełko kredek ołówkowych. 

2 komentarze: