Pobyt na oddziale endokrynologicznym już na szczęście za nami. Następnym razem napiszę więcej.
Tym razem będzie krótko i mniej poważnie.
Dzisiaj wieczorem przygotowywałam Adasia do spania. Usiadłam obok niego na łóżku.
Adaś przyjrzał mi się dokładnie po czym z bardzo poważną miną zapytał:
-Mamo, czy masz doła?
...
Dość długo myślałam, co też mój synek miał na myśli.
Dość długo myślałam, co też mój synek miał na myśli.
Nie ukrywam, że po takim dniu jak dzisiaj można mieć nie najlepszy humor, ale "dołem" bym tego nie nazwała.
Tymczasem rozwiązanie zagadki było proste. Otóż - zawsze spałam w pidżamie z długim rękawem i spodniami, a dziś założyłam (może nieadekwatnie do pogody) pidżamę letnią. To moje krótkie spodnie od pidżamy Adasia tak zafrasowały, że musiał zapytać o "doła" - o "doła" od pidżamy.
Tymczasem rozwiązanie zagadki było proste. Otóż - zawsze spałam w pidżamie z długim rękawem i spodniami, a dziś założyłam (może nieadekwatnie do pogody) pidżamę letnią. To moje krótkie spodnie od pidżamy Adasia tak zafrasowały, że musiał zapytać o "doła" - o "doła" od pidżamy.
Haha, On jest świetny z tymi tekstami
OdpowiedzUsuń:)
Usuńfantastycznie :-) odpoczywajcie i po szpitalu odreagowujcie :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Na szczęście to był pobyt tylko na jedną noc i Adaś zniósł to całkiem nieźle.
Usuń