niedziela, 15 czerwca 2014

Pewna rozmowa

Z biegiem czasu, z nowymi doświadczeniami, otwierają mi się oczy na pewne sprawy.
Niedawno rozmawiałam z panią logopedą, która przez pół roku pracowała z Adasiem w przedszkolu. Jestem jej wdzięczna, że się tego podjęła. Wcześniej była inna pani, która już na początku powiedziała, że prowadzenie terapii logopedycznej z Adasiem ją przerasta.  
Rozmowa była bardzo ciepła, ale też szczera i bez owijania w bawełnę. Usłyszałam, że praca z Adasiem była trudna, a nawet bardzo trudna. Gdzieś między słowami padło stwierdzenie, że u Adasia ten autyzm nie jest bardzo nasilony, właściwie na pierwszy rzut oka niczego nie widać. Problem widać w braku kontaktu wzrokowego i echolaliach. Poza tym Adaś mówi, potrafi pięknie opowiadać i z pozoru wydaje się zdrowym dzieckiem. Jednak pani logopeda przyznała, jak ciężko jej było w ogóle do Adasia dotrzeć. Bez owijania w bawełnę - po pół roku w punkcie wyjścia. Adaś współpracy nie podjął. 
Jak sięgam pamięcią wstecz, zajęcia z logopedą w Promyku Słońca były równie trudne. Nie chcę wcale powiedzieć, że osoby te nie miały podejścia. Wręcz przeciwnie. Podczas wczorajszej rozmowy przekonałam się, że Adaś i tym razem był naprawdę w dobrych rękach.
Długo myślałam nad tym. Nie oczekuję cudów, nie o to chodzi. Zastanawia mnie tylko, jak to jest z Adasiem, że niby tak blisko "normy", a jednak tak daleko. Bezsilność. Tak, usłyszałam o tym. I ja też to czuję. Z jednej strony trochę mi lżej, bo ile razy rozważałam, że może to jednak ze mną, z nami, coś jest nie tak. Z drugiej strony poczułam się tak, jakby ta moja bezsilność została podwojona. Bo skoro nie tylko ja, my - rodzice Adasia, nie potrafimy nawiązać kontaktu z własnym dzieckiem to...chyba jednak nie jest tak dobrze, jak myślałam, że jest.

2 komentarze:

  1. Mmm.m... są pewne bariery, które trudno przeskoczyć. Myślę, że u Was kluczem jest dobre przedszkole. U nas bardzo pomogło, ale utknęliśmy w martwym punkcie, bo choć mowa ruszyła do przodu, to mam wrażenie, że w przedszkolu jest jednak inaczej. Przez wakacje intensywnie przepracujemy sytuację z naszą logopedą. Pozostaje jeszcze kwestia temperamentu dziecka i tego, aby jednak nie naciskać. Sama to przerabiałam jako dziecko i do dziś nie wyszło mi to na dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za ten wpis.
      Zdaję sobie sprawę, jak ważne jest dobre przedszkole. Niestety, sprawa przedszkola ostatnio spędza nam sen z powiek.

      Usuń