sobota, 6 lipca 2013

"Zaczekaj grzecznie minutkę..."

"Adasiu, zaczekaj grzecznie minutkę, mamusia tylko do toalety skoczy..."
W tym czasie Adaś zdążył ułożyć jabłka, które właśnie przynieśliśmy ze sklepu, i które miały być za chwilę użyte do placków, we wzór kafelków na podłodze. Zaznaczam, że nie było mnie może pół minuty. 
Dziś przekonałam się, że absolutnie nie powinnam używać sformułowań "skoczyć do toalety" albo "skoczyć do wanny". Nie tylko dlatego, że nie brzmią zbyt ładnie. Wieczorem powiedziałam Adasiowi, żeby wskakiwał do wanny. Gdyby nie to, że wanna jest (na szczęście) za wysoka, a Adaś jeszcze skakać nie umie - to by wskoczył.

4 komentarze:

  1. Ostatnio też przyłapałąm się na tym, że używam wielu figur stylistycznych, z którymi Franek może mieć duże problemy. Czas się troszkę przestawić, co?
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. mamo Adasia- dziękuję, że byliście na wystawie Józka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję, że miałam możliwość być na takiej wystawie:) Samej byłoby mi trudno w to uwierzyć, ale choć część prac Józka widziałam w internecie, to jednak "na żywo" jeszcze bardziej działają na odbiorcę.

      Usuń