-Adaś rozlał mleko.
Komentarz był właściwie na tyle cichy, że Adaś w sąsiednim pokoju nie powinien go usłyszeć. Ale Adaś chwilami zdaje się słyszeć wszystko. Usłyszał i postanowił doprecyzować:
-Mamo, ale nie całe!
To w kontekście wpisu pod poprzednim postem ;)
Tak - Adaś jest precyzyjny. Wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, a raczej - nie umiałam tego nazwać, ale to prawda. Czasami czuję, że nie jestem w stanie sprostać tej dokładności synka.
Adaś potrafi nas też zadziwić swoimi skojarzeniami. Niesamowicie porusza się w świecie kształtów. Zadziwił tym również panią psycholog z poradni podczas testów. Na pokazanym mu obrazku odnalazł coś, czego nikt tam wcześniej nie dostrzegł, a najlepsze, że każdy wtedy pomyślał "rzeczywiście!"
Kiedy Adaś zobaczył na komputerze paletę barw, pobiegł od razu do swoich zabawek. Przybiegł z foremką w kształcie sześciokątu foremnego i przyłożył ją do monitora z niezwykłą starannością. Jaka była radość, gdy przekonał się, że kształty idealnie do siebie pasują! Bardzo żałuję, że nie udało nam się tego uwiecznić na zdjęciu, ale to była dosłownie sekunda.
| Widzicie tu koparkę? Adaś sam ją ułożył, zupełnie spontanicznie. |
To niesamowite, ilu rzeczy można się nauczyć od dzieci. Ja ciągle się uczę od Adasia, że pewne oczywistości wcale nie są oczywiste.
Któregoś dnia Adaś próbował zdjąć mi okulary, z iście dziecięcą delikatnością.
-Adasiu, nie zdejmuj mi okularów, bo nie będę nic widziała.
Adaś przyjrzał mi się wnikliwie.
-Mamusiu, ale przecież patrzy się oczami!
tak takie precyzyjne pojmowanie świata jest czasami trudne dla nas do zrozumienia ;-) Adaś idź do przodu i zaskakuj Rodziców :-))
OdpowiedzUsuń