sobota, 9 listopada 2013

Znów strach

Dzisiaj nic sensownego nie napiszę. Znów boję się o Adasia. Już tyle razy tak było, ostatnio niecały miesiąc temu, i znowu...
We wtorek Adaś poszedł do przedszkola. W czwartek dostał wysokiej gorączki, bez żadnych dodatkowych objawów. W kilka minut temperatura wzrosła mu prawie do 40 stopni. 
Lekarka w przychodni obejrzała Adasia ze wszystkich stron i nie znalazła najmniejszych oznak infekcji. Wyszliśmy z plikiem skierowań - na badania, do poradni immunologicznej, i w razie czego - do szpitala. 
Po jednym dniu gorączka ustąpiła, ale Adaś jest bardzo zmęczony i trudno powiedzieć, czy to gorączka tak go wymęczyła, czy też coś się dodatkowo dzieje. 
Najgorsza jest właśnie ta niewiadoma - nie wiem, co Adasiowi jest. Kiedy przychodzi z przedszkola z gorączką i kaszlem czy katarem - sprawa wydaje się tak banalnie oczywista. 
Na razie trzymamy się w domu i mam nadzieję, że do końca długiego weekendu nic się nie będzie działo. A potem? Zobaczymy. 
Na pewno musimy drąży temat. Przed nami kolejna wędrówka po poradniach. 

Mogłabym napisać o pozytywnych sprawach. Było ich trochę. Spacery po parku. Przygotowywanie "piktogramów". Ale od czwartku żyję na takim poziomie stresu, że czasem mi nawet myśli zebrać trudno. 

6 komentarzy:

  1. o rany - szkoda, że jak jest dobrze to zaraz musi być gorzej :-(( mam nadzieję, że w poradniach będziesz miała szybkie terminy, ewentualnie idź z Małym do Korczaka przy następnej gorączce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W szpitalu im. Korczaka byliśmy już dwa razy, ostatnio miesiąc temu. Wtedy właśnie Adaś miał utrzymującą się, wysoką gorączkę bez widocznych objawów. Byliśmy na oddziale immunologii klinicznej, lekarze szukali przyczyn tej gorączki i nic.

      Usuń
    2. W poradni immunologicznej niestety, na ten rok już brak miejsc, mam dzwonić w grudniu i rejestrować na kolejny.
      Tak sobie myślę, że może już wtedy mogli wykonać Adasiowi badania - skoro byliśmy w szpitalu, problem nie był nowy, udokumentowany w papierach, a ponadto akurat się powtórzył podczas pobytu na oddziale. Zapewne nie mogli ze względów finansowo-proceduralnych i trudno mieć o to żal.

      Usuń
  2. Dużo zdrówka dla Adasia! Z jakiego jesteście miejsca Polski?

    OdpowiedzUsuń