niedziela, 28 października 2018

Wakacyjnie i co dalej

Wakacje minęły i ledwo się obejrzeliśmy, a prawie minął też pierwszy miesiąc szkoły. Ten - jak zwykle - najtrudniejszy miesiąc, choć na dobrą sprawę nie powinnam tego pisać, bo przecież nie wiem, co nas jeszcze w tym roku szkolnym czeka...
Wakacje to zdecydowanie przyjemniejszy czas.  Choć w tle mieliśmy szkolne dylematy, to nawet chwile spędzone w domu, w ogrodzie czy na półkoloniach - czyli zwyczajna, pozytywna, wakacyjna nuda - były niezbędnym wręcz dla Adasia czasem odpoczynku.
Ostatnie dwa tygodnie sierpnia spędziliśmy nad Bałtykiem, tym razem wyjątkowo ciepłym i słonecznym. Adaś - zupełnie niespodziewanie - oprotestował w tym roku plażowanie, więc trzeba było szukać alternatywnych form spędzania czasu i chyba całkiem nieźle nam to wyszło. Mieliśmy to szczęście, że akurat w tym roku po raz pierwszy przytargaliśmy nad Bałtyk nasze własne rowery - wycieczki rowerowe mieliśmy więc w ilościach nieograniczonych, bliższe i dalsze, po ścieżkach leśnych i asfaltowych, trochę jazdy terenowej (takiej, że ja miałam ochotę krzyczeć do Adasia "zwolnij!" a tata instruował w tym czasie "przyspiesz, to łatwiej podjedziesz pod następną górkę"...) Jazda terenowa chyba najbardziej przypadła Adasiowi do gustu. 

Niewykluczone, że do niechęci do plaży przyczyniła się duża ilość os, choć nie jestem pewna, czy był to jedyny powód...
Os w tym roku było faktycznie od groma - na plaży, ale nie tylko. Były też wyjątkowo natrętne i zwykłe machnięcie ręką nie wystarczało, by taka osa odpuściła. Z drugiej strony Adaś z osami nie miał nigdy większych problemów, a tu nagle samo pojawienie się osy na horyzoncie powodowało histerię. Jakby tego było mało, któregoś dnia jedna wredna osa postanowiła Adasia użądlić i to zupełnie nie-wiadomo skąd (ponoć one jakoś wyczuwają nerwowość). Więc Adaś rozważał spacerując po nadmorskich lasach, czy osy żądlą bez powodu, a tata, nie bardzo wiedząc jak wybrnąć, odrzekł:
-No wiesz, bez powodu to raczej nie...Czasem tylko mają SWOJE powody.

Tymczasem jeździliśmy po nadmorskich okolicach, zwiedzaliśmy teren i wakacyjny czas minął nam bardzo szybko. Kilka wakacyjnych wspomnień.















Wróciliśmy prosto na rozpoczęcie szkoły. Nowej szkoły...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz