-Mamo, czy dasz mi laurkę? - zapytał mnie Adaś wczoraj, pomiędzy jednym a drugim kęsem naleśnika.
- ???
-Laurkę. Jutro. Bo jak ktoś kogoś kocha to jutro mu daje laurkę, na...- Adaś chwilę pomyślał - ...na Walentynki.
Miałam więc zajęcie na wieczór lub poranek. Trzeba było zrobić laurkę dla Adasia. Dla taty Adasia oczywiście też. Muszę przyznać, że wpadłam w lekką panikę, jak tu zrobić odpowiednią laurkę dla synka. Uznałam, że synek lubi słoneczko i lubi uśmiechnięte buźki.
Adaś wczoraj z przedszkola przyniósł dwie przepiękne laurki i dzisiaj rano odbyło się oficjalne wręczanie walentynek.
Początek spaceru i lekcja przyrody. "Czemu w drzewie jest dziura?" |
Przejażdżka po parku. |
Kolejna lekcja przyrody. "Czemu na wodzie jest lód i jak sobie z nim radzą kaczki?" |
Zauważyłam, że Adaś ostatnio stał się bardzo dociekliwy. Zadaje tysiące pytań "a co jeśli?" Odpowiadam. Adaś znajduje kolejną możliwość "a co jeśli?" I tak w kółko. Takie dyskusje potrafią trwać czasami nawet godzinę. O kaczkach i lodzie dyskutowaliśmy nieco krócej niż godzinę.
Kiedy tak spacerowaliśmy po parku, spotkała nas niespodzianka. Góra śniegu! Pochodziła ona najprawdopodobniej z lodowiska. Jak tylko Adaś zobaczył śnieg, wręcz rzucił się na niego. Była wspinaczka i bitwa na śnieżki. Chyba synek się jeszcze nie nacieszył zimą. Widać, że wciąż jest spragniony śnieżnych zabaw. Ciekawe, czy jeszcze w tym roku spadnie śnieg?
Kiedy tak spacerowaliśmy po parku, spotkała nas niespodzianka. Góra śniegu! Pochodziła ona najprawdopodobniej z lodowiska. Jak tylko Adaś zobaczył śnieg, wręcz rzucił się na niego. Była wspinaczka i bitwa na śnieżki. Chyba synek się jeszcze nie nacieszył zimą. Widać, że wciąż jest spragniony śnieżnych zabaw. Ciekawe, czy jeszcze w tym roku spadnie śnieg?
Śnieg! Porzucałoby się śnieżkami, ale taki zimny... |
Znalazły się rękawiczki i zaczęła bitwa na śnieżki. |
Ale frajda! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz